Legenda obrazowa


o świętej Jadwidze księżnie szlązkiej


według rękopisu z r. 1353 przedstawiona i z późniejszemi tej treści obrazami porównana

Kraków 1880
Obraz 38
Legenda o św. Jadwidze śląskiej Petera Freytaga z 1451 r.
Tu błogosławiona Jadwiga uprosiła sobie u książęcia człowieka powieszonego, i życie mu przez to ocaliła.

Ciekawym jest opis tego zdarzenia w legendzie. Delikwent był powieszonym za to, że sąsiadowi połowę szynki wieprzowej ukradł. Wynikało to z niezmiernej surowości praw niemieckich zwanych Saskiemi albo Magdeburskiemi, które ponieważ w Szlązku naprzód w mieście Szrodzie (Neumarkt) były zaprowadzone po polsku prawem Średzkiem, a po łacinie jus novoforense zwać poczęto.
W orszaku książęcia widzimy tu miecznika i dwóch innych dworzan. Wszyscy mają głowy nakryte. U miecznika pod kapturem głowę nakrywającym widać jeszcze osobną czapkę. Delikwent ma na sobie śmiertelną koszulę krótką po kolana i z krótkiemi rękawami, zresztą zupełnie nagi. Zawieszony bezpośrednio u górnej szubienicznej belki na prostym stryku bez żadnego haka, ręce jego w tył związane. Długie jego włosy okazują, że jest niemiec.
O szczegółach przywiedzionych w legendzie a odnoszących się do tego wypadku, które nasz rysownik przy następnym obrazie zamieścił, przy rozbiorze tego ostatniego mowa będzie.
U Freytaga delikwent w tym obrazie ma krótko obcięte włosy, na głowie miecznika czapka do książęcej podobna, zresztą ubiór książęcia i jego dworzan odmienny. W drukowanej zaś legendzie scena ta odbywa się po za bramą zamkową. Delikwent podobnie ubrany i podobnie zawieszony; różnice tylko w ubiorze książęcia i księżnej.



Zamknij dokument